Kokosowe szaleństwo
Może to kogoś zdziwić, ale głównym powodem dla którego kupiliśmy kokosy, to efekt artystyczny dla naszego akwarium. Zakupiliśmy trzy sztuki z czego jedna okazała się niezdatna do zjedzenia (może wiecie jak należy wybierać kokosy ?) Zabraliśmy się z R do roboty - w ruch poszły wiertarka i piła a następnie mniejsze narzędzia :lol:
Z całego zamieszania powstały kilka pyszności - najpierw wydrążyliśmy kokosa tak że powstały czyste wióry, z których powstały wiórki kokosowe przydatne do zrobienia mleka kokosowego czy domowej roboty malibu.
Następnie mieliśmy do wydrążenia część z łupinką - idealna rzecz na przekąski - szybko zniknęły - nie miały szansy się wysuszyć.
I pozostała czysta skorupka, która po wygotowaniu wylądowała w akwarium.
W związku z tym następne wpisy będą tyczyły się kokosowych możliwości :)
ps. częściowo przeplatane wpisami wakacyjnymi ponieważ może morze nas wita :)
Uwielbiam kokosowe rzeczy, więc z niecierpliwością czekam na kokosowe przepisy :)
OdpowiedzUsuń