kompot z winogron
Nastał czas na winogrona z działki. Co prawda w tym roku jeszcze nie z naszej, a od Teściowej, ale winogrona są tak słodkie, że nie potrzeba niczego więcej do szczęścia. A kompot z nich zamienia się w najlepszy sok z winogron jaki piłam : ) i to bez dodatkowego cukru - nie trzeba :D
Składniki:
- kiście winogron (u nas wszystkie trzy rodzaje - jasne, ciemne i różowe)
- woda
Przygotowanie:
- kiście winogron dokładnie umyć i oskubać
- zalać wodą i gotować na wolnym ogniu - gotowałam do momentu wypłynięcia kulek na powierzchnię :)
Na zdrowie :)
ps. kolor jest równie zaskakująco cudny :)
kiście, ale jak mam to rozumieć, winogrona wraz z łodygą czy same kuleczki?>
OdpowiedzUsuńSame kuleczki ;)
OdpowiedzUsuń"winogrona z działki. Co prawda w tym roku jeszcze nie z naszej, a od Teściowej,......." znaczy się Teściowa jeszcze żyje.....:))
OdpowiedzUsuńHmmm i ma.się świetnie :)
UsuńDziałki są dwie dla ścisłości. Jedna nasza i jedna teściowej ;) na naszej jeszcze winogrona mlodziutkie :-D