Drożdżowa "gwiazda" z nutellą
Ponieważ w planach jest remont kuchni, a w zasadzie cała jej przebudowa - tak tak na etapie planowania wyposażenia mieszkania ładnych pare lat temu poniosło mnie, ale wtedy mieliśmy jeden duży pokój z aneksem kuchennym. Teraz pokój został zmniejszony na potrzeby małego towarzysza i tak kuchnia zabiera dużo miejsca .... Plany są ale najpierw trzeba będzie opróżnić powoli nasze zapasy szafkowe hehe I tak oto na pierwszy rzut poszła nutella - kiedyś jedzona przeze mnie łyżkami - teraz niestety nie mogę, a w zasadzie nie powinnam :)
Dlatego kiedy u Dusi zobaczyłam przepis na drożdżową gwiazdę od razu napisałam, że wykorzystam. Nie sądziłam jednak, że zrobienie ciasta, które wymaga od nas większej uwagi niż wymieszać składniki, wsadzić do foremki i upiec, będzie tak trudne dla mnie w dzisiejszej rzeczywistości.
Można powiedzieć, że udało się połowicznie. Na ratunek przyjechała Babcia w odwiedziny ;)
Tak jak pisałam na FB - ciasto uciekało już z Thermomixa a ja walczyłam z niemowlęciem ;-) Walczyłam to wielkie słowa - po prostu Młoda nie chciała współpracować i niestety nawet na 30 min zasnąć nie chciała. I tylko płacz .... Karmienie uspokoiło Głodomorrę, ale za to ciasto prawie uciekło :) Babcia pomogła, przejęła zasypiającą Głodomorrę a ja mogłam na szybko zrobić - próbować robić ciasto. wyszło jak wyszło, Ciasto za duże na foremkę jaką miałam - ale nie miałam głowy żeby wszystko dobrze poszło - o jajku też zapomniałam, ale R powiedział, że własnie powinnam pokazać, że nie zawsze wszystko ładnie wychodzi :) szczególnie w takich polowych warunkach.
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- opakowanie (7 g) suchych drożdży lub 20 g świeżych
- 3/4 szklanki mleka (170 g)
- 2 łyżki masła (zapomniałam dać ;p)
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 jaja + 1 do posmarowania ciasta (o czym zupełnie zapomniałam)
- szczypta soli
- nutella
Przygotowanie:
tradycyjne przygotowanie ciasta znajdziecie u Klaudii, ja skorzystałam z Thermomixa bo szybciej, a dla mnie teraz czas jest mega ważny
- do naczynia miksującego wsypujemy wszystkie składniki - czas 3 min/ poz Interwał
- zostawiamy ciasto do wyrośnięcia przez ok godzinę
- zagnieść ponownie i podzielić na cztery równe części
- każdą rozwałkować cienko na wielkość naszej foremki
- pierwszy placek położyć na papierze - ważne bo ja później walczyłam haha - i posmarować cienko nutellą zostawiając trochę wolnego brzegu
- położyć kolejny placek i także posmarować - ostatniego placka nie smarujemy
- skleić brzegi ciasta ze sobą
- ciasto pokroić jak tort na 16 kawałków, uważając aby nie nacinać środka
- chwycić dwa kawałki obok siebie i przekręcić dwa razy do zewnątrz
- przekręcone kawałki skleić po dwa na brzegach
- wierzch ciasta posmarować roztrzepanym jajkiem
- piec w piekarniku nagrzanym do 180 st przez ok 25 min
Ponieważ zostało mi trochę ciasta ( moje dzielenie po równo wyglądało na odrywanie ciasta i tak oto coś zostało) zrobiłam bułeczki z nutellą ;-)
Smacznego !!
też z kawałka zrobiłam mini bułeczki z nutellą :) faktycznie ciasto troszkę grubsze jest ale kształt zachowany :)))
OdpowiedzUsuńNa święta zrobię jeszcze raz. Ale w smaku pyszna, bo nie mogłam się powstrzymać i spróbowałam bułkę ;)
Usuń