placuszki z twarogu
Po remoncie R dał mi "mały" warunek - mam się pozbyć znacznej części swoich kucharskich "książek". W cudzysłowie książek, bo to często są jakieś wycinki z gazet lub dodatków do nich. Stwierdził, że teraz korzystam albo z internetu, albo z wiedzy Mam czy Babć. Najlepiej jak już mają zostać książki (bo tego nie da się całkowicie wyplewić ;)) to takie, które coś wnoszą .... Hmmmm no dobra, zgodziłam się, że część może zniknąć.
Ale mam takie, których nawet R by nie ruszył, To książki po Babci lub od Babci :) No i sławetne zdanie R "Jakbyś codziennie ugotowała jedną rzecz z tych książek, to byś miała dania na lata ;)"
W czeluściach lodówki jak zwykle znalazłam małe opakowanie sera białego. I tak powstał pomysł na placuszki z twarogu właśnie z takiej książki. Zrobiłam z połowy porcji, ale podaję przepis zgodnie z oryginałem.
Składniki:
Ale mam takie, których nawet R by nie ruszył, To książki po Babci lub od Babci :) No i sławetne zdanie R "Jakbyś codziennie ugotowała jedną rzecz z tych książek, to byś miała dania na lata ;)"
W czeluściach lodówki jak zwykle znalazłam małe opakowanie sera białego. I tak powstał pomysł na placuszki z twarogu właśnie z takiej książki. Zrobiłam z połowy porcji, ale podaję przepis zgodnie z oryginałem.
Składniki:
- 500 g twarogu
- 150 g mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 jaja
- tłuszcz do smażenia
Przygotowanie:
- twaróg przetrzeć przez sito lub zemleć
- utrzeć z żółtkami i mąką
- dodać ubite białka i wymieszać
- formować niewielkie placuszki i smażyć z obu stron na gorącym tłuszczu
Smacznego !
pysznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
:)
Usuń