śniadaniowo - bułeczki jogurtowe
Wczoraj z rana przeglądałam blogi kulinarne i dotarłam do bloga Poezji smaku - polecam bardzo! I przeżyłam szok - wszystkie ostatnie przepisy były spisane tak, jakby ktoś zajrzał do mojej lodówki :)
Na pierwszy ogień poszły bułeczki jogurtowe - oryginał tutaj.
R powiedział, że mam zakaz kupowania teraz bułek :lol: Nawet na drugi dzień są równie mięciutkie i przepyszne.
Składniki:
3,5 szklanki mąki (dałam 2,5 szklanki mąki orkiszowej i 1 zwykłej)
200 g jogurtu naturalnego
1/2 szklanki mleka
60 g miękkiego masła
7 g suchych drożdży (1 opakowanie)
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli (dla mnie za mało - następnym razem dam więcej - na oko oczywiście)
1 jajko
opcjonalnie: rozmącone jajko i sezam lub mak do posypania
Przygotowanie:
Wszystkie składniki należy wyrobić na gładką masę. Ciasto przykryć
ściereczką i odstawić na co najmniej godzinę czasu do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto kroimy na ok. 10-12 części. Formujemy bułeczki,
kładziemy na blaszce wyłożonej pergaminem i odstawiamy na 40 minut. Po
tym czasie bułeczki możemy posmarować rozmąconym jajkiem. Pieczemy ok. 20 minut w 200ºC.
Następnym razem dodam do środka słonecznik czy siemię lniane - będą pewnie równie przepyszne.
Dzisiaj na śniadanie miałam z serek białym (moim ulubionym - taka nazwa choć bardzo adekwatna do sytuacji), pomidorem i suszonym oregano. Uwielbiam taki zestaw.
Komentarze
Prześlij komentarz
zostaw po sobie ślad :)