Wróciłam - a pogoda w domu angielska
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej :)
Jak już wspomniałam na FB jeśli będziecie w Londynie, koniecznie musicie odwiedzić Ed'sa więcej tutaj.
Shake, który jest najlepszy jaki do tej pory mogłam spróbować :) Dowiedziałam się, że najważniejszym składnikiem tego napoju są bardzo dobre lody waniliowe :) tylko z odrobiną mleka + wszelkie dodatki.
Nasze codzienne podróżowanie i przykro to stwierdzić, ale najwięcej pieniędzy poszło nam na dojazdy
Nie wiem dlaczego autobus "zatrzymałam" akurat na "znaku" upiór w operze ;p
A czego kompletnie nie zazdroszczę:
Jak już wspomniałam na FB jeśli będziecie w Londynie, koniecznie musicie odwiedzić Ed'sa więcej tutaj.
Shake, który jest najlepszy jaki do tej pory mogłam spróbować :) Dowiedziałam się, że najważniejszym składnikiem tego napoju są bardzo dobre lody waniliowe :) tylko z odrobiną mleka + wszelkie dodatki.
Podczas wieczornego spaceru zgłodnieliśmy - oczywiście wpadliśmy do Ed'sa. Zawartości torby nie zdążyłam sfotografować - szybko zniknęła. A w niej były różne burgery, hotdog i frytki z dodatkowym sosem serowym, który swoją drogą nie przypadł mi do gustu ;p
to prawda :)
i tyko kilka wspomnień bo zdjęć jest wiele
Wielki mały Ben
i małe zdjęcie ;p
Chińska dzielnica - zapachy, które tam się unosiły ..... hmmmm marzenia - które czasem aż zamęczały
Piękne ukwiecone ogrody przed pałacem Kensington
Nie wiem dlaczego autobus "zatrzymałam" akurat na "znaku" upiór w operze ;p
Co nas najbardziej ucieszyło to to że wszystkie muzea "narodowe" są za darmo i to nie byle jakie muzea ... na każde z nich przeznaczyliśmy min 4 h a i to było mało - niestety czas na gonił ... Ale powrócimy tak znowu :)
A teraz tak tyci od kuchni.
Czego zazdroszczę moim znajomym mieszkającym w Londynie :
- dostępu do kuchni z całego świata - i to w takich normalnych cenach a nie cenach z kosmosu jakie można spotkać w Polsce,
- dostępu do tej samej kuchni tzn. przypraw, warzyw itp na bazarkach, które można znaleźć w każdej dzielnicy - serio czułam się tam jak raju i do tego ceny tak niskie, że można spokojnie powiedzieć że każdego na praktycznie wszystko stać.
A czego kompletnie nie zazdroszczę:
- chleba - taki najzwyklejszy chleb to dla mnie nieporozumienie, które nawet nie powinno się nazywać chlebem tylko bułką ;) normalnie dla dzieci może idealne bo mięciutki i spokojnie można zrobić z niego kulki. Dobry chleb można również dostać po dobrej cenie ;) -
Jakbym mieszkała w GB to tylko i wyłącznie sama bym piekła. - mleka - pierwszego dnia nie miałam mleka więc kawę wypiłam czarną. Na drugi dzień jak zrobiliśmy zakupy byłam przeszczęśliwa że 2 l mleka mogłam kupić za funta czy dwa - uwielbiam mleko. No ale .... ha gdybym wiedziała, że to tak zmieni moje nastawienie. Niestety mleko ma tak specyficzny smak, że nie byłam w stanie wypić kubka... Normalnie bałam się kupić przez cały pobyt w Londynie kawy na mieście bo raczej byłyby to pieniądze wywalone - bo mleko wszędzie to samo :(
Na szczęście można kupić polskie mleko ;)
A teraz powrót do rzeczywistości - czas na powrót do kuchni :)
Komentarze
Prześlij komentarz
zostaw po sobie ślad :)