przetwory - sałatka "szwedzka"
Już powoli na ogórki patrzeć nie mogę ;p na wszystkie słoiki kilka mi puściło więc zupę ogórkową będziemy jedli przez tydzień - jak się śmiejemy :lol:
A zaczęło się od tego
Ogórki zrobiłam w occie, kiszone, kiszone na zupę (i tu najwięcej słoików puściło - nie wiem dlaczego) no i sałatkę zwaną w naszym domu (w moim rodzinnym taka nazwa była) szwedzką.
Składniki:
ogórki
marchew
papryka
cebula
ziele angielskie
liść laurowy
gorczyca - ja nie miałam i jest ok
ocet
woda cukier
duży garnek
Przygotowanie:
Wszystkie składniki ścieramy/kroimy na plasterki. Do wyparzonych słoików na dno dajemy ziele i liść laurowy. Następnie wrzucamy warstwowo: ogórki, marchew, paprykę i cebulę - i tak aż dojdziemy do końca słoika (należy zostawić trochę wolnej przestrzeni - tak z szyjkę słoika). Tak napełniamy wszystkie dostępne słoiki lub do wyczerpania materiału ;)
Następnie przygotowujemy zalewę octową (1:4 octu i wody oraz cukier - cukier na czuja - ja zawsze próbuję zalewę zanim zaleję słoiki). Słoiki zalewam zimną zalewą.
Do zimnego garnka - żeby było szybciej mam dwa duże garnki i od razu w dwóch zagotowuję (do jednego wchodzą trzy słoiki) wkładam słoiki i zaczynam gotować. Gdy woda się zagotuję czekam jeszcze chwilę - wyciągam słoiki i układam dnem do dołu do całkowitego wystygnięcia.
Efekt końcowy :)
Spróbowałam jeszcze i do niektórych słoików dodałam ostrą papryczkę raz jedną, raz trzy - w całości - a raz przekroiłam małego diabła :) zobaczymy co z tego wyjdzie żeby zapamiętać na przyszły rok proporcje ostrości :)
Smacznego !
ps. dzisiaj już próbowałam - hmm smakują inaczej niż u Taty ;) mam bardziej "ostre" więcej octu najwidoczniej dałam niż Tato daje - wiem już że jak próbuję i wydaje mi się że jest ok należy dodać trochę więcej wody ;p bo smak się wyostrzył :) ale i tak R powiedział że bardzo dobra :)
a tak dla odmiany idę robić ciastko albo mufina
super przepis! Ja bardzo lubię przetworzone ogórki. Mniam mniam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bogna
Bogna - polecam - my już wiele lat je robimy tylko rękoma mojego Taty (bo to On w domu robił przetwory :) ) w tym roku postanowiłam sama powalczyć i udało się ;)
Usuń